piątek, 4 marca 2016

12

Pół miseczki galaretki, łyżeczka twarożku truskawkowego
80 g. kaszki bobovita
Princessa kokosowa i mleczna (longi)
9 krówek
Kromka chleba z serem i pomidorem
100 g. bobovity

Unikać witamin, unikać witamin...

Bólu, odejdź!

Nadal kolekcjonuję jedzenie. Znów udało mi się wyjść do sklepu, dzięki trwającym rekolekcjom.

Kupiłam tabletki z octem jabłkowym i zieloną herbatą, princessa zebra i dwie longi, 3 czekolady, gumy orbit białe, lakier brokatowy czarny dla mamy.

Dwie princessy longi nie pasowały mi do trzech krótkich, dlatego je zjadłam. Na resztę mam blokadę- one mają tylko ładnie wyglądać i leżeć. Tych nie ruszam. W ogóle mnie nie kuszą, w przeciwieństwie do tego, co jest niepasujące. To był błąd, że nie szukałam takich, które ładnie skomponowały się z całością. Przez błąd JADŁAM.

Te trzy czekolady wyglądają tak pięknie.

Ograniczać kalorie, ograniczać kalorie... Za mało się staram, to widać.

Chcę wymagać od siebie więcej i dokładnie tyle z siebie dawać. Zamierzam działać z planem.

Chcę zdobyć słonecznik, orzechy brazylijskie, makadamia, czekoladę mleczną z orzechami, marcepan, seven daysa, drożdżówki, eklerka, pączka, princessę mleczną krótką.

Od początku bloga schudłam ok. 4 kg (w 2 tygodnie). Nie najgorzej, ale też nie głodowałam specjalnie długo. Zwykle bardzo mało jadłam przez góra 3 dni w tygodniu, ale w pozostałe się nie objadałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz